wtorek, 26 lutego 2008

Roboczy dzień pierwszy

Dzisiejszego poranka pełen zapału rozpocząłem demontaż mojej niuni. Wielka ma radość była kiedy u oczu moich ukazał się widok nieuszkodzonego wzmocnienia przedniego. Błotnik jako, że i tak na straty został dzięki magicznym zdolnościom mojego taty doprowadzony do stanu właściwego ;) Z ochotą przystąpiłem do wyprowadzania wszystkich szpar. Pojęcia nie macie jaką demolkę może spowodowac taka mała stłuczka.. poluzowałem błotniki i sobie tylko znanymi metodami próbowałem je dopasowywać do maski. Oczywiście udało sie dopiero po zdemontowaniu zamków z maski. Nastepnie zamki wróciły na swoje miejsce i zostały spasowane z resztą :) Szpary między błotnikami i maską oraz między błotnikami a drzwiami wróciły do idealnych proporcji. Na koniec dnia zamontowałem jedno oczko, bo stwierdziłem, że jego obecność w niczym nie przeszkadza. W dniu jutrzejszym zdejmę tylny zderzak oraz tapicerki z prawego tylnego błotnika i przywitam sie z tylnymi wgniotkami. O ile lewy tył wygląda prosto - to koło drzwi mogą być kłopoty. Wszelkie dzisiejsze zabawy zamieszczam na fotkach poniżej. Tym razem jednak postawiłem na miniaturki - w przeciwnym wypadku zrobiłby sie co najmniej bałagan.

darmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazkówdarmowy hosting obrazków



Muszę wymyslić jakiś inny sposób na te fotki ;) to było co najmniej męczące, a na dodatek dalej mnie nie zadowala.

Zapomniałbym!! Są jeszcze 2 filmy! Jeden z praca silnika, drugi ze spacerkiem po wnętrzu. Dołączę niedługo.



Myślę, że taki odtwarzacz będzie bardziej pasował do wystroju tego bloga :)

Brak komentarzy: